W sierpniu ub. r. wybrałem się na rejs, organizowany przez COŻ Trzebież, aby zdobyć staż na wodach pływowych. Pływaliśmy po Morzu Północnym na jachcie, który jest żywą legendą polskiego żeglarstwa - s/y Śmiały. Rejs był wspaniały, ale i trudny zarazem. Przeżyliśmy liczne awarie jachtu i niespodzianki, będące tego konsekwencją, których naliczyłem chyba z 12. Bez względu na to na Śmiałym żegluje się poetycko. Żaglowiec ma niesamowite właściwości nautyczne, o czym mogliśmy się przekonać halsując do Amsterdamu przy wietrze 7-8 st. B. Wielka szkoda, że tak wspaniały jacht jest w tak opłakanym stanie. No cóż - żeglowanie po North Sea i po Morzu Śródziemnym to dwa zupełnie różne światy. >>